* Masters of Fight *

Forum w całości poświęcone Klanowiczom grupy 'Masters of Fight'


#1 2009-07-30 11:38:30

Dagné

Bajeczkopisaczka

Zarejestrowany: 2009-07-29
Posty: 10
Punktów :   

Rushoffe Koniki, czyli historyjko bajeczka xP

Miało być zUo, wyszedł rush. Bez nudnych wstępów:

- Pozwólcie, że przysiądę się do Was, dzielni wędrowcy. Podzielcie się ze mną jadłem i ciepłem ognia, bowiem daleka droga za mną, a dłuższa przede mną. W zamian opowiem Wam historię równie prawdziwą, jak niezwykłą.
W lepszych czasach wędrowałem z piątką wspaniałych przyjaciół. Byliśmy sobie oddani, a wierni. Nasze smoki cechowała szczególna siła i niepospolita inteligencja, my sami pełni pokory walczyliśmy. Jednakże Szósty, przekonany o potędze swego najmłodszego smoka, wysłał go na pojedynek z Synem Bogów, Ifrytem o żywiole Ognia. Kiedy chowaniec przegrał, nasz przyjaciel uniósł się gniewem. Nakazał swym mędrcom rozszarpać zwycięzcę. Młody Ifryt nie mógł pokonać tej czwórki.
Wściekłość Bogów była wręcz nie do opisania. Część Lasu doszczętnie spalili, a drzewa zamieniły się w pył, z żyznej gleby powstał suchy piasek. Na tej Milczącej Pustyni ostała się jedna Oaza, do której wejścia miała strzec dusza Syna Bogów. Dla niewinnych samic łagodna niczym najmarniejsze widmo, dla samców potężny przeciwnik. Smoki Szóstego zostały uśmiercone, a on sam skazany na wieczne potępienie.
Poczęstujcie mnie wódką, mili ludzie. To nie koniec opowieści, a nie chcę być zmuszony przerwać z powodu chrypy. Dziękuję, dziękuję.
My, najwierniejsi przyjaciele, wznosiliśmy modły do Bogów, gotowi złożyć najwyższą ofiarę, by wybawić Szóstego. Usłuchali oni naszych błagań i postawili ultimatum: cierpienia naszego przyjaciela się skończą, jeśli szpony naszych smoków stępią się w walce, a my będziemy ostrzyć je na największym i najtwardszym diamencie. Kiedy z diamentu zostanie proch, Szósty odejdzie w pokoju. Od tego czasu nasza piątka walczy o odkupienie. Doprowadziliśmy styl walki do perfekcji, smoki wciąż są szkolone u najlepszych treserów, a my niemal nie mamy sobie równych. Nasze serca wypełnia nadzieja, nie dopuszczamy do siebie zwątpienia, choć pod diamentem nie leży ani odrobina startego prochu. Jesteśmy prawdziwymi Mistrzami Walki.


1. Dlaczego anonimowo - cyferki w opowiadaniach wyglądają durnie.
2. Czemu rushoffe - bo próbowałam wprowadzić nieco optymizmu.

Szczę, że mi tu.... WRÓĆ! Szczerze mi tu komentować.


1
2
3 Klikanie nie boli x)

Offline

 

#2 2009-07-30 11:50:37

plastiC

Master Flamaster

2637170
Zarejestrowany: 2009-07-29
Posty: 30
Punktów :   

Re: Rushoffe Koniki, czyli historyjko bajeczka xP

Jak dla mnie spokojnie można wklejać. Na stronę, i do opisu Klanu. Dobrze przemyślana, z Diamentem i tymi perfekcyjnymi walkami przede wszystkim ;p. Nie no, genialna. Moje skromne zdanie..

Offline

 

#3 2009-07-30 12:42:29

Hesuni

Gość

Re: Rushoffe Koniki, czyli historyjko bajeczka xP

Jak dla mnie to to jest genialne od razu można wklejać

 

#4 2009-07-30 12:49:33

mateo997

MoF*

Zarejestrowany: 2009-07-29
Posty: 10
Punktów :   

Re: Rushoffe Koniki, czyli historyjko bajeczka xP

Zajebiaszcze

Offline

 

#5 2009-07-30 13:09:41

Dagné

Bajeczkopisaczka

Zarejestrowany: 2009-07-29
Posty: 10
Punktów :   

Re: Rushoffe Koniki, czyli historyjko bajeczka xP

Nawet nie wiecie jak się cieszę, że się podoba =) Mam jeszcze pomysł odnośnie tego: może ten tekst o napiciu się czegoś, bo jeszcze będzie opowiadać, umieścić na końcu? Przecież historia trwa nadal ;]


1
2
3 Klikanie nie boli x)

Offline

 

#6 2009-07-30 14:58:29

slade43

MoF*

3062947
Zarejestrowany: 2009-07-29
Posty: 12
Punktów :   

Re: Rushoffe Koniki, czyli historyjko bajeczka xP

Wybaczcie ale bede swinia, tresc w sumie super ale pani z polaja by sie czepiala wiec ja tez, o co chodzi?, to bedzie publicznie pokazane wiec nie moze byc zadnego powodu by ktos sie nabijal, przechodze do sedna:

- Pozwólcie, że przysiądę się do Was, dzielni wędrowcy. Podzielcie się ze mną jadłem i ciepłem ogniska, bowiem daleka droga za mną, a  jeszcze dłuższa przede mną. W zamian opowiem Wam historię równie prawdziwą, jak niezwykłą.
W lepszych czasach wędrowałem z piątką wspaniałych przyjaciół. Byliśmy sobie oddani, a wierni sobie i naszym podopiecznym - bo byliśmy smoczymi jezdzcami (tu trzeba wstawic cos o smokach, one tak z nikad sie pojawiaja). Nasze smoki cechowała szczególna siła i niepospolita inteligencja, my sami pełni pokory walczyliśmy o zwycięstwo. Jednakże Szósty, przekonany o potędze swego najmłodszego smoka, wysłał go na pojedynek z Synem Bogów, Ifrytem panem żywiołu Ognia. Kiedy chowaniec przegrał, nasz przyjaciel uniósł się gniewem. Nakazał swym mędrcom rozszarpać zwycięzcę. Młody Ifryt nie mógł pokonać tej czwórki i uległ.
Wściekłość Bogów była wręcz nie do opisania. Część Lasu doszczętnie spalili, drzewa zamieniły się w pył, a z żyznej gleby powstał suchy piasek. Na tej Milczącej Pustyni ostała się jedna jedyna Oaza, do której wejścia miała strzec dusza Syna Bogów. Dla niewinnych samic łagodna niczym najmarniejsze widmo, dla samców potężny przeciwnik. Smoki Szóstego zostały uśmiercone, a on sam skazany na wieczne potępienie.
- Poczęstujcie mnie wódką, mili ludzie, zaschło mi w gardle. To nie koniec opowieści, a nie chcę być zmuszony przerwać z powodu  zwykłej chrypy. Dziękuję, dziękuję.
  My, najwierniejsi przyjaciele, przez długi czas wznosiliśmy modły do Bogów, gotowi złożyć najwyższą ofiarę, by wybawić Szóstego. Wysłuchali w końcu oni naszych błagań ale postawili ultimatum: cierpienia naszego przyjaciela się skończą, jeśli szpony naszych smoków stępią się w walce, a my będziemy ostrzyć je na największym i najtwardszym diamencie. Kiedy z diamentu zostanie proch, Szósty odejdzie w pokoju. Od tego czasu nasza piątka walczy o odkupienie. Doprowadziliśmy styl walki do perfekcji, smoki wciąż są szkolone u najlepszych treserów, a my niemal nie mamy sobie równych. Nasze serca wypełnia nadzieja i nie dopuszczamy do siebie zwątpienia, choć pod diamentem nie leży jeszcze ani odrobina startego prochu. Jesteśmy prawdziwymi Mistrzami Walki.
- Napijmy się jeszcze...

jeszcze raz sorry ze wtykam ten swoj dziub jakbym byl znawca ale co piec glow to nie jedna, moze ktos jeszcze cos zauwazy ale tresc jest super
to na tyle - podpisany - przemadrzaly

Ostatnio edytowany przez slade43 (2009-07-30 15:06:48)

Offline

 

#7 2009-07-30 15:22:16

plastiC

Master Flamaster

2637170
Zarejestrowany: 2009-07-29
Posty: 30
Punktów :   

Re: Rushoffe Koniki, czyli historyjko bajeczka xP

Wklejona jest pierwsza wersja, to nie wiem.. ;D help. ja mam już za dużo na głowie xd.

Offline

 

#8 2009-07-30 16:24:12

Dagné

Bajeczkopisaczka

Zarejestrowany: 2009-07-29
Posty: 10
Punktów :   

Re: Rushoffe Koniki, czyli historyjko bajeczka xP

Ten "dziub" na końcu zniechęcił mnie już przed przeczytaniem wszystkiego. Ech, dobra, wyjaśnijmy sobie po kolei co nam nie pasuje.
Byliśmy sobie oddani, a wierni sobie <- sam walnąłeś byka językowego, powtórki są be
(tu trzeba wstawic cos o smokach, one tak z nikad sie pojawiaja) <- Jak cała akcja toczy się w NWD to chyba logiczne, że osoby tam mieszkające mają smoki, a nie będę się rozpisywała o historii każdego z naszych milusińskich...
my sami pełni pokory walczyliśmy o zwycięstwo <- jak już to liczba mnoga, ale po co dodawać te zwycięstwa? Co, o porażki walczą? To samo do uległ w dalszej części poprawionego tekstu, nie będę wypisywać.
naszych błagań ale postawili ultimatum: <- przecinek, to raz. Po drugie, nie wiem czym Ci i zawiniło, Bogowie raczej nie są skłonni odpuszczać mordercom ich synów ^^
I znowu poddaję przemyśleniu pomysłu, żeby te zaschnięcie gardła nastąpiło na samym końcu.
Ktoś coś jeszcze?


1
2
3 Klikanie nie boli x)

Offline

 

#9 2009-07-30 16:30:11

plastiC

Master Flamaster

2637170
Zarejestrowany: 2009-07-29
Posty: 30
Punktów :   

Re: Rushoffe Koniki, czyli historyjko bajeczka xP

''Poczęstujcie mnie wódką, mili ludzie. To nie koniec opowieści, a nie chcę być zmuszony przerwać z powodu chrypy. Dziękuję, dziękuję.'' - Całe to na koniec? Czy coś zmienisz?

Offline

 

#10 2009-07-30 17:05:04

Dagné

Bajeczkopisaczka

Zarejestrowany: 2009-07-29
Posty: 10
Punktów :   

Re: Rushoffe Koniki, czyli historyjko bajeczka xP

Dawaj jak jest, możesz wrzucić slade'owe "zwykłej chrypy".


1
2
3 Klikanie nie boli x)

Offline

 

#11 2009-07-30 20:08:08

slade43

MoF*

3062947
Zarejestrowany: 2009-07-29
Posty: 12
Punktów :   

Re: Rushoffe Koniki, czyli historyjko bajeczka xP

o sorki nie chcialem nikogo urazic, ale tak mi sie wydawalo, poprawie sie nie bede wychodzil juz przed szereg, chcialem dobrze a namieszalem - sorki

Offline

 

#12 2009-07-31 16:55:23

plastiC

Master Flamaster

2637170
Zarejestrowany: 2009-07-29
Posty: 30
Punktów :   

Re: Rushoffe Koniki, czyli historyjko bajeczka xP

Dobrze, sprawę bajeczki mamy za sobą, może to usuniemy?

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.margonemmmo.pun.pl www.nakamasoul.pun.pl www.hateandlove.pun.pl www.hogwartonline.pun.pl www.sebs.pun.pl